tag:blogger.com,1999:blog-5622252088109062493.post3850816253749723630..comments2024-03-23T11:19:17.124+01:00Comments on Wspólnymi Siłami: [47] ocena bloga: zapach-luizytu.blogspot.comWspólnymi Siłamihttp://www.blogger.com/profile/04914809755475399131noreply@blogger.comBlogger3125tag:blogger.com,1999:blog-5622252088109062493.post-32431686041071012802015-11-04T16:05:44.105+01:002015-11-04T16:05:44.105+01:00Nea, nie wierzę, że odczekasz dwa tygodnie.
W sumi...Nea, nie wierzę, że odczekasz dwa tygodnie.<br />W sumie Nea powiedziała wszystko, co ewentualnie ja mogłabym napisać, więc dodam tylko co do punktu szóstego: nasza niepewność może wynikać z tego, że nie znamy ich historii/świata/psychiki, ale też odniosłam wrażenie, że w pewnym momencie po prostu przypomniałaś sobie, że mają naście lat. Plus wydaje mi się, że cała sytuacja powinna być dla nich straszna od początku, bo jednak ta dżungla jest przerażająca? <br />Uch, nie wiem, generalnie ciężko było mi się jakoś odnieść do twojego tekstu, bo miałam cały czas poczucie, że mam za mało materiału, żeby z nim pracować, i większość moich uwag opierała się bardziej na zgadywaniu i poczuciu niż stuprocentowej pewności. Dlatego cieszę się, że jakoś przesiejesz nasze komentarze i sama wybierzesz, co naprawdę należy poprawić; żałuję też, że nie mogłyśmy być bardziej pomocne.Kohakuhttps://www.blogger.com/profile/13857853821504558066noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-5622252088109062493.post-60536883084273235442015-11-04T12:48:24.308+01:002015-11-04T12:48:24.308+01:00Prawdę mówiąc, zupełnie się nie spodziewałyśmy, że...Prawdę mówiąc, zupełnie się nie spodziewałyśmy, że to pójdzie aż tak szybko. Myślałam, że z tydzień to co najmniej zajmie, żeby przeczytać całość, a tu frruu!, dwa wykłady i skończyłam. Byłam w takim szoku, że zaraz poinformowałam Koh o swoim sukcesie. To Koh uznała, że nie może być gorsza. :D I sruu! <br />Ale szkoda, że nie zastrzegłaś przy zgłoszeniu, żebyśmy właśnie poczekały albo coś; wiesz, widząc częstotliwość ostatnich rozdziałów, to ja nawet pomyślałam, że następny to i tak dopiero za rok, więc spoko, można ocenkować. :D<br />1) Wydaje mi się, że to nie jest kwestia niezręczności doboru słów. Dla mnie to nie ma logiki. Niezręczność by była, gdyby w tej wypowiedzi (<i>Ale może nie będzie na nas zły, że włamaliśmy mu się do chatki!</i>) dołożyć <i>nie włamaliśmy</i>. Moim zdaniem dopiero w tym momencie to nabiera niezręczności, a jednocześnie przejrzystości logicznej. Ale ja też mogę mieć niedojebanie mózgowe.<br />2) Warto przebudować ten fragment. Najlepiej po prostu rozpisać go szerzej. Krótkość rozdziałów dla niektórych może być wygodna, ale trudno przekazać w nich wszystkie niezbędne informacje - rozegranie tego wątku przez to trąci tym <i>side-questem</i>, a mogłoby wydawać się o wiele bardziej naturalne. To też może być ten brak tła, bo puzzle, które dałaś, w ogóle nie łatają tej akurat dziury. :D<br />3) Tak właśnie się wahałam, dlatego zwróciłam uwagę ino roz. Jak tak to spoko. <3<br />4) Och, ależ się domyśliłam. Po prostu zostało to trochę niezręcznie wprowadzone. Może gdyby zaznaczyć mimochodem jakiś upływ czasu w momencie, w którym Marcysia szarpie Madsa odpoczywającego w błocku? Bo tamta scena to w ogóle brzmiała, jakby tak odpoczywał pięć minut czy coś.<br />5) No tak, ale wojna przecież trwa JUŻ. W lesie natknęli się na bajoro pełne ludzi. W sensie martwych. Wydaje mi się, że aż taka panika na tle jednego trupa jest trochę nieuzasadniona przy wojennym tle. Może bym się mniej krzywiła, gdybym miała stuprocentową pewność, że dopiero go wypuścili ze złotej klatki i, oesu, to śmierdzi i przestało się ruszać. Ale tutaj brakuje mi informacji, żebym bez wahania przytaknęła narratorowi.<br />6) Nie miałam takiego wrażenia, prawdę mówiąc. To raczej była dla mnie przemiana pod tytułem "jesteśmy dorośli, jesteśmy dorośli... mówimy, ile mamy lat... a faktycznie, mamy lat naście!". W zmianę Saszy uwierzyłabym chyba prędzej. Ale Mads? Powinien być trochę swobodniejszy na początku właśnie, a nie po tym, jak ogarnął, że mogą w każdej chwili kojfnąć.<br />Swoją drogą, skoro tam jakieś <i>złe rośliny</i> istnieją (jak mnie frustruje to, że totalnie nie wiem, o czym mowa), powinni jednak mieć minimalną świadomość zagrożenia, bo są, eee, otoczeni roślinami.<br /><br />My również dziękujemy! Cieszę się, że chociaż trochę pomogłyśmy, chociaż szybciej, niż tego oczekiwałaś. :D Od następnego razu nie będziemy zaczynać ocenki od razu po zgłoszeniu blogaska, odczekamy najpierw dwa tygodnie albo coś. Bo jeszcze zdeprymujemy ludzi. :DNearyhhttps://www.blogger.com/profile/08764984027470289274noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-5622252088109062493.post-8423891535735008332015-11-04T12:31:37.855+01:002015-11-04T12:31:37.855+01:00Dzięki za ocenę! Nie spodziewałam się jej tak szyb...Dzięki za ocenę! Nie spodziewałam się jej tak szybko - z jednej strony cieszy mnie Wasz brak życia ;), ale z drugiej trochę żałuję, że jednak nie poczekałyście na kolejne rozdziały. Mam nadzieję, że uda mi się naprawić w nich sporą część wytkniętych przez Was błędów.<br />Chociaż z większością uwag się zgadzam (zwłaszcza tych dotyczących fabuły), w kilku miejscach się czepnę:<br /><br />"Mads przed chwilą próbował zniechęcić Saszę do włamania, a teraz mówi coś w stylu hej, możemy się włamać, bo może koleś nie będzie zły!?"<br />Hm, z zamierzenia to miało być "jak się nie włamiemy, to nie będzie zły, że się włamaliśmy". I tak, to brzmi niezręcznie, ale to dialog. Ludzie nie zawsze uważnie dobierają słowa. <br /><br />"Że to zupełnie naturalne dla całej trójki ― Sasza sam jest na tyle odczapowy, że mogę w niego uwierzyć, ale dlaczego ani Mads, ani babcia się nie zdziwili?"<br />Bo Mads złapał schizę o Babie Jadze (jako postaci baśniowej - na tym etapie może jeszcze nie, ale potem chyba dość jasno widać, że za normalny to on nie jest), a staruszka średnio miała wybór. Ale ogólnie zgadzam się, ten fragment mógłby być lepszy i mniej niezręczny. Nie Wam pierwszym skojarzyło się to z kłestem. ;)<br /><br />" – A nie popierdoliło cię czasem, polaczku jeden?<br />Nie powinno być wielką literą?"<br />Nie za bardzo.<br />http://sjp.pl/polaczek<br />Potem zaczęłam zapisywać to wielką, bo przestało być przezwiskiem i zostało ksywką.<br /><br />"Kiedy łapał ich szeryf, była ciemność, czyli noc. Teraz jest już dzień? Ile czasu od tego momentu minęło? Powinniśmy mieć lepsze poczucie uciekających godzin, teraz jestem dość zdezorientowana."<br />Time skip.<br /><br />"Jakim cudem nie widział więcej trupów po zarazie, czymkolwiek ona była, która zabrała jego matkę w błocie, o cokolwiek chodziło?"<br />Nawet jeśli je widział, to tego nie pamiętał. Był w wieku, z którego wspomnienia zachowują się wybiórczo i migawkowo.<br /><br />"Potem niektóre cechy ich wypowiedzi zanikają ― „psychol” Saszy, powtarzający się co chwila na początku, potem przepada kompletnie, podobnie jak przekonanie w jego głosie i cała charyzmatyczność jego osoby, zanikające mocno wraz z postępem tekstu; Mads, który na początku zdaje się trochę cyniczny, dowodzący w jakiś sposób ich dwójką, nieco dominujący i bardzo trzeźwo myślący (- I nie po to, żebyś dał się zabić – stwierdził twardo Mads. – Sasza, do cholery jasnej! Nie zachowuj się jak dzieciak!) z czasem staje się po prostu nieśmiały i milczący."<br />Weźcie pod uwagę jedno: mniej więcej od spotkania z Marceliną chłopaki przechodzą z etapu "jesteśmy na biwaku w lesie, ale fajnie, matka nie truje dupy" na etap "oops, prawdziwe życie uderza, w gruncie rzeczy to możemy w każdej chwili zginąć". Na ich miejscu też przestałabym cwaniakować i kozaczyć, chociaż nie wykluczam, że rzeczywiście mogłam przedobrzyć.<br /><br />"Skąd powszechna wiedza o Smoleńsku i nadal chowanie żalu do Rosjan, skoro od Smoleńska minęła już apokalipsa?"<br />Come on, tam nie ma żadnej "powszechnej wiedzy o Smoleńsku". O Smoleńsku jako-tako słyszał Sasza, który ze względu na pochodzenie uzyskał względnie przyzwoite wykształcenie. I który i tak myli go z Katyniem.<br /><br />Końcowo: przyda mi się ta ocenka. Zaczęłam pisać to opowiadanie ponad dwa lata temu i już wcześniej planowałam gruntownie odświeżyć początek, a Wasza ocena niewątpliwie mi w tym pomoże. Wypiszę sobie ogólne uwagi, porównam z nimi treść opka i naprawię to, co rzeczywiście wymaga naprawy. Dzięki.Nefarielhttps://www.blogger.com/profile/11778126661086860358noreply@blogger.com