tag:blogger.com,1999:blog-5622252088109062493.post2620001166324270133..comments2024-03-23T11:19:17.124+01:00Comments on Wspólnymi Siłami: [147] ocena bloga: kruczy-umysl-tt.blogspot.comWspólnymi Siłamihttp://www.blogger.com/profile/04914809755475399131noreply@blogger.comBlogger5125tag:blogger.com,1999:blog-5622252088109062493.post-15243497791836587102018-09-27T08:51:33.978+02:002018-09-27T08:51:33.978+02:00Dzięki za motywację :)
Jestem teraz trochę podziel...Dzięki za motywację :)<br />Jestem teraz trochę podzielona, chyba muszę sobie dać chwilę na przemyślenie. Wiem, że nawet jeśli jestem swiadoma jakichs błędów, to gdy nie ma kogoś kto tego pilnuje, to i tak często się one wymykają. Potrzebny byłby całodobowy stróż i już szukam osoby do bety. <br />Jeszcze raz dziękuję za ocenę.<br />PS. To, że była dosyć dosadna może lekko mnie dotknęło, ale przynajmniej nie przejde nad tym tak szybko tylko dogłębnie się zastanowię.Nigra Sinnhttps://www.blogger.com/profile/14615159804750669910noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-5622252088109062493.post-76179484622005277792018-09-26T22:13:24.160+02:002018-09-26T22:13:24.160+02:00Przykro mi, jeśli chwilami poczułaś się urażona :(...Przykro mi, jeśli chwilami poczułaś się urażona :(. Mam często dość sarkastyczny styl wypowiedzi, ale moim celem nie jest nigdy zranić autora, piszę tylko o tekście. <br />Nie przejmuj się też tak dysproporcją, bo po prostu łatwiej się rozpisać na temat negatywów - przynajmniej mnie. Jak pisałam, to naprawdę nie tak, że uważam twoje opowiadanie za tragiczne. <br />Trudno mi się wypowiadać, co będzie lepsze, bo to zależy tak naprawdę od człowieka, ale możliwe, że dla Ciebie byłoby skończenie tego na spokojnie i dopiero wtedy zabranie się za poprawki albo po prostu nawet za nowy tekst, który napiszesz już w nowy sposób. Przede wszystkim pisz tak, żeby Ci to sprawiało radość :).<br />Myślę, że możesz mieć szanse na więcej niż przeciętny - pisałam po prostu o tym opowiadaniu w jego obecnym stanie. Nic nie stoi na przeszkodzie, żeby kolejne były bardzo dobre, trzymam kciuki :).<br />No pewnie, że nie wszystko jest błędem, niektóre kwestie są tylko do wyjaśnienia, po to są komcie, dobrze, że tłumaczysz :). Nie traktuj wszystkich moich komentarzy jako negacji, zresztą ja też mogę się mylić. <br />Co do znamienia - dobrze byłoby, gdybyś jakoś zaznaczała takie rzeczy, bo czytelnik jednak najpewniej pomyśli, że to błąd.<br />Co do akcji - może zastanów się nad scenami akcji w książkach (nie filmach), które Ci się podobały i wypisz sobie, dlaczego? A potem postaraj się to wprowadzić w życie.<br />Gdybym naprawdę nie chciała oceniać Twojego opowiadania i byłoby to tak ciężkie, to bym tego nie zrobiła ;). Możliwe, że mój komentarz zabrzmiał trochę napastliwie, ale znam trochę autorów i w przypadku niektórych zastanawiam się, po co im te oceny tak właściwie. Po prostu nie byłam pewna, jak traktujesz to opowiadanie. Rozumiem jak najbardziej to, co napisałaś. Wiadomo, że chwilami się nie chce albo ma się poczucie, że może dobrze nie jest, ale lepiej nie da rady - chodzi mi tylko o to, że jeśli o niektórych błędach wiesz, to wypadałoby je jednak poprawić właśnie z tego szacunku do czytelnika, bo przecież gdyby Cię oni zupełnie nie obchodzili, to pisałabyś do szuflady. <br />Zgadzam się, że zupełnie na siłę nie ma sensu pisać, czasem lepiej odczekać - byle nie bez końca, bo czekanie na boskie natchnienie powoduje niepisanie niczego ;). Ale z tym chyba nie masz problemu. <br />Trzymam kciuki za dalszą twórczość :). Sigynhttps://www.blogger.com/profile/17417870551133477661noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-5622252088109062493.post-5569202231499751562018-09-26T17:34:55.851+02:002018-09-26T17:34:55.851+02:00Arella popełniła samobójstwo. Ludzie z Azarath ją ...Arella popełniła samobójstwo. Ludzie z Azarath ją uratowali, tak jakby się odrodziła. Czasami, gdy ktoś myśli, że coś jest błędem, wynika to ze zwykłego niedoinformowania, a nie pomyłki autora.<br />Nienawidzę, gdy popełniam jakieś bardzo głupie błędy, typu pomylę lokalizację albo nazwy. Nie zawsze jestem w czymś obeznana i mam problem, by napisać o tym.<br />Sigyn, Twoje komentarze są po prostu powalające.<br />Co do znamiona Raven. Nie wszystko robię kanonicznie, sporo rzeczy wymyślam sama i tylko zainspirowałam się zdjęciem, które wstawiłaś. Ja zrobiłam z tego znamię, bo kto mi zabroni?<br />Mam ogromny problem z pisaniem akcji, to wiem od dawna. Jednak czytanie stosów książek naukowych i mitologii nie sprzyja rozwijaniu tej umiejętności.<br />"Dlaczego mam marnować czas na coś, co piszesz na odpieprz? Po co mam Ci wskazywać błędy, których masz świadomość? Skoro zgłaszasz się do oceny, chyba chcesz się poprawić – ale jednocześnie przez cały czas stosujesz te same tanie, powtarzalne chwyty, o których doskonale wiesz, i zupełnie nad tym nie pracujesz." - PRZEPRASZAM! Nie chciałam, żebyś się tak poczuła. Jestem Ci niezwykle wdzięczna, że w ogóle to ruszyłaś, bo wiele osób pewnie i kijem by nie dotykali. Czasami mogłam mieć takie natchnienie do napisania, że "kurcze, już mi się nie chce", ale cały czas mam wielką chęć na opisanie historii, którą wymyśliłam i tego, jak widzę Tytanów (szkoda, że nie umiem tego przelać na "papier") i aż mi się smutno robi, gdy pomyślę o tym, że kiedyś skończę to opowiadanie.<br />Od zawsze odstawiam tekst na dzień czy dwa, nigdy nie publikuję czegoś od razu. Wyjątkiem był ten fejkowy rozdział.<br />Chcę się poprawić, ale też z drugiej strony piszę to dla przyjemności. Gdy nie mam kompletnie pomysłu, daję sobie chwilę, bo wiem, że gdybym pisała na siłę, wyglądałoby to jeszcze gorzej. Pewnie brakuje mi samozaparcia, ale chciałabym pisać lepiej, dokształcić się.<br />Uważam, że sporo elementów dodałam od siebie, ale może są one niezauważalne w tym morzu błędów. Nie rozumiem tylko dlaczego im bardziej staram się nie robić z Raven Mary Sue, to tym bardziej ona się nią staje...<br />Tak czy siak... dziękuję Ci bardzo za wykonanie tej ciężkiej pracy. Nie mam zamiaru zaczynać od początku, ale liczę, że jeszcze bardziej przyłożę się do pisania w przyszłości. Może załatwię sobie betę? Kto wie, co tu się jeszcze poczyni.<br />Jeszcze kiedyś wskoczę na ten "przeciętny"!<br />Nigra Sinnhttps://www.blogger.com/profile/14615159804750669910noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-5622252088109062493.post-48780632852390966112018-09-26T17:34:40.612+02:002018-09-26T17:34:40.612+02:00Pierwsza poprawka już jest - zmieniłam listę postó...Pierwsza poprawka już jest - zmieniłam listę postów tak, by były również tytuły.<br />Mam odwieczny problem z mieszaniem czasów, ale staram się nad tym pracować. I jeju! Nie wiedziałam, że aż tak przerysowałam Raven. Chciałam zrobić taka bardziej ludzką postać, z którą można by się utożsamić, a wyszło jak zawsze... eh...<br />Przyznam, że mam cholerna ochotę, by znowu zacząć od nowa,ale kurcze... mam już takie plany, a to mnie trochę dobiło. Sama się zgłosiłam, a Ty w fachowy sposób pokazałaś mi, co robię źle (szkoda, ze jest tego więcej, niż rzeczy, które mi wychodzą), ale momentami poczułam się, jakby upierdliwa nauczycielka wytykała mi w nieprzyjemny sposób błędy. Tak to odebrałam, ale przynajmniej do mnie dotarło, jak wiele przede mną. Chciałam z tego zrobić coś na kształt 3 tomów, także mogę mieć nadzieję, że w przyszłości osiągnę chociaż "przeciętny".<br />Ogólnie to kilka kwestii, które poruszyłam, nie zostały jeszcze napisane, ewentualnie nie dopisywałam, że, np. zgłosili coś lub ukończyli naprawę, bo to takie trochę logiczne, ale wiem, że czasami staram się być zbytnio do przodu i nie tłumaczę czegoś, czego inni mogli przecież nie pojąć.<br />Jeżu! Napisałam 5-złotówki? Serio? A tyle razy sobie wypominałam, żeby nie wplatać polskich powiedzionek czy walut do historii toczącej się w USA... brawo ja.<br />Sorki, że nawet mój komentarz jest chaotyczny, ale czytam i piszę na bieżąco, tak żeby nie zapomnieć o czymś. Nigra Sinnhttps://www.blogger.com/profile/14615159804750669910noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-5622252088109062493.post-71973326491057509272018-09-26T17:34:22.107+02:002018-09-26T17:34:22.107+02:00Serdecznie dziękuję, nie spodziewałam się, że prze...Serdecznie dziękuję, nie spodziewałam się, że przebrniesz przez to tak szybko. <br />Pierwsze co zrobiłam, to zjechałam na dół po ocenę. Najpierw przez kilka minut siedziałam ze ściśniętym gardłem, nie mogąc przekonać się, by w końcu kliknąć na tę kartę. Zobaczyłam końcówkę i pomyślałam - Okej, byłam przecież na to przygotowana.<br />Nigra Sinnhttps://www.blogger.com/profile/14615159804750669910noreply@blogger.com